Zazwyczaj właściciel strony chce mieć możliwość dokonywania zmian na stronie samodzielnie - i słusznie. Obecnie istnieje masa narzędzi, które umożliwiają nie tylko dodanie treści (wpisu bloga, artykułu) ale też multimediów, wpisów do katalogu produktów czy dodanie produktów do sklepu - wszystko w formie o wiele łatwiejszej niż tradycyjne CMS-owe sposoby. Istnieją też możliwości, dzięki którym absolutnie każdy użytkownik komputera może mieć wpływ na niemal każdy element swojej strony - loga, przyciski etc. To super ułatwienie - jednakowoż niosące ze sobą pewne niebezpieczeństwa - i o nich znajdziecie kilka słów poniżej.
Oddając zamawiajacemu witrynę daję też często do dyspozycji bardzo duży zestaw narzędzi do zarządzania ową stroną, a co za tym idzie daję mu też możliwość, mówiąc kolokwialnie, "zepsucia" tego co na początku było estetycznym, przemyślanym layoutem. Ja bowiem mam spojrzenie profesjonalne na witrynę - z jednej strony wyuczone, z drugiej będące efektem wieloletniego doświadczenia. Użytkownik z reguły tego nie ma i popełnia grzechy ;) A jakie są te najpopularniejsze grzechy:
1. Kłopot bogactwa
Swego czasu na zajęciach z estetyki (szkoła poligraficzna) wykładowca przekazał nam takie porównanie, trafne jak sądzę w tym momencie. Otóż wyobraźmy sobie przedszkole - opiekunka stawia dzieciom pudło z zabawkami na środku pokoju i pozwala im się dowolnie nimi bawić. Dzieci będą dzieliły się na dwie grupy - jedne to takie, które wezmą tylko jedną zabawkę - ona stanie się ich ulubioną i znakomicie spędzą najbliższy czas bawiąc się nią i z pomocą wyobraźni budując wokół niej swoją historię. Druga grupa to dzieci, które chcą dotknąć i choćby przez chwilę "użyć" każdej zabawki, którą następnie odrzucą - narobią sporego bałaganu i w efekcie niespecjalnie się nabawią.
Bardzo często właściciele stron, którzy dostają masę narzędzi do wykorzystania zachowują się jak te dzieci z drugiej grupy. Skoro mają pod ręką moduły z wykresami, galeriami, harmonijkami, animowanymi zakładkami, wyskakującymi okienkami, czcionkami, masą ikon, slajderami, mapkami i tak dalej - to (ich zdaniem) wręcz grzechem byłoby nie wykorzystać tego wszystkiego na podstronie, którą edytują - i wrzucają absolutnie wszystko co się nawinie :) Co zadziwiające - mimo bałaganu jaki stworzyli, mimo, że strona ledwo zipie przy takim przeładowaniu - są przekonani o tym, że witryna wygląda "super". Ja z reguły jestem zadowolony jak klient jest zadowolony więc wszystko gra ;) Aczkolwiek zawsze udzielam wskazówek, napominam o konsekwencjach takiego, a nie innego edytowania strony - nie zawsze skutecznie. Tak czy inaczej zawsze warto pytać osobę, która się zna na tworzeniu treści i spróbować patrzeć obiektywnie na swoje dzieło.
Przykładowe rodzaje edycji przy użyciu mojego ulubionego narzędzia tego typu - Gridbox - na tych przykładach widać jak daleko można ingerować w stworzoną stronę - na początek zalecam ingerowanie pod okiem osoby doświadczonej, ktora okiełzna nadmierną chęć do zawalenia strony niepotrzebnymi elementami:

Ponad 60 pluginów

Przeciągnij - upuść

Sam zmień logo

Zmieniaj rozmiar
2. Twój klient nie jest idiotą
Drugi grzech przy tworzeniu treści - jakieś dziwne przekonanie o tym, że odwiedzający witrynę to osoba upośledzona. Bo chyba tylko tak można tłumaczyć wstawianie napisów o olbrzymich rozmiarach i koniecznie inną czcionką - "bo to ważna nowa oferta i mógłby jej nie zauważyć". Albo wrzucenie wszystkich opcji tej oferty - "żeby przypadkiem nie umknęło internaucie, że mamy jeszcze 60 podobnych towarów - i dlatego wszystkie wrzucimy na tej stronie i jeszcze będą w menu rozwijanym, na wszelki wypadek".
To samo przy tworzeniu grafik - np. właściciel sklepu zoologicznego chce mieć w logo chomika, psa, kota, żółwia i jeszcze papugę - żeby internauta wiedział gdzie trafił, bo bez tej papugi mógłby nie załapać, że jest w sklepie zoologicznym. No i oczywiście klasyka z tym związana - trzeba dać większe logo! :)
Oczywiście może zdarzyć się tak, że ktoś przeglądając Twoją stronę dostanie udaru - jednak większość to ogarnięci ludzie tacy jak Ty - wszystko czego potrzebują to estetyczny layout, szybką stronę i wygodną nawigację. Czasem mówi się, że ktoś wszedł na stronę przypadkiem - oczywiście jeśli przewrócił się na klawiaturę i w ten sposób wpisał adres Twojej strony to tak jest. W każdym innym przypadku wszedł celowo - szukał tego co chcesz mu zaoferować, znalazł Twoją stronę, jeśli dostanie czytelny layout i logiczną nawigację - wszystko znajdzie na stronie sam i zgłosi się po Twoją ofertę - nie utrudniaj mu tego.
3. Skupianie się na rzeczah nieistotnych
To jest charakterystyczne dla osób, które mają swoją "wizję" strony i skupiają się na przykład na grafice. Miałem klientkę, z którą spędziłem masę czasu na tworzeniu grafik - a potem animacji w sliderach i innych duperelkach. Klientka była bardzo uparta przy wprowadzaniu swoich pomysłów i chciała każdy element graficzny na stronie "tak jak sobie wymyśliła". W efekcie strona powstała dokładnie tak jak sobie wymarzyła, a cały mój czas i jej skromny budżet poszedł na dopracowywaniu detali graficznych - zamiast, jak wielokrotnie sugerowałem, na budowaniu oferty, stworzeniu strategii dla skutecznej strony etc. Skutek w dłuższym okresie był oczywiście kiepski od strony biznesowej, mimo początkowego zadowolenia klientki z posiadania "super strony".
Moja rada w tym przypadku: przy swojej prywatnej stronie, na przykład niekomercyjnym blogu, zawsze kieruj się swoim gustem i własnym "widzimisię" - to jest Twoja prywatna witrynka i może wyglądać tak jak ci pasuje. Przy stronie firmowej kieruj się tym co radzą specjaliści - Twój gust ma tu mniejsze znaczenie (może nawet przeszkadzać) - większe znaczenie ma doświadczenie w budowaniu skutecznej, zarabiającej strony. Można to porównać do sklepów i firm w "realu" - znałem już takich ludzi, którzy urządzali swoje kawiarnie czy sklepy zgodnie ze swoim gustem - i najczęściej okazywało się, że nie pokrywał się z preferencjami klientów. Nauczyli sie więc, że ze swoim gustem remontuje się własne mieszkanie, a w przypadku firmy - warto poradzić się specjalistów - tak jak w przykładzie z blogiem i stroną firmową.
Podsumowując - polecam eliminować kwestie, które nijak mają się do generowania nowych klientów i utrzymania obecnych - czas webmastera nie jest nieograniczony, a budżet inwestora z reguły nie jest z gumy więc trzeba wykorzystać to optymalnie.
A poza tym to super sprawa
Tyle jeśli chodzi o błędy - poza tym, gdy właściciel strony załapie jak powinna wyglądać estetyczna podstrona - narzędzia, które dostanie do ręki zamieni na "niezbędnik" do zarabiania na swojej stronie.